O sierści w teorii i praktyce cz.1

Z góry przepraszam, że tyle odwlekałam publikację tego posta, ale totalny brak czasu (i internetu) niestety mi to uniemożliwił. Odzew z Waszej strony na temat wyglądu i sierści Vivata ogromnie mnie zszokował :) ostatnio szłam sobie ulicą, kiedy ni z tego ni z owego podszedł do mnie Pan. Zapytał mnie:
 - Czy ten piesek ma taką sierść sam z siebie, czy to pani tak zrobiła?
Otóż w naszym świecie niestety nic nie dzieje się samoistnie. Efekt końcowy po groomingu czy chociażby po codziennym wyczesaniu jest zdumiewający, bo przecież pies wygląda tak pięknie. Ale mało kto zdaje sobie sprawę, że nie zawsze jest tak kolorowo jak się wydaje. Że czasem mam wszystkiego dosyć i mam ochotę obciąż Vivata na krótko. Rozwiązałoby to sprawę wiecznych kołtunów na łapach i znacznie ułatwiło wszystkim domownikom życie, aczkolwiek nie należę do osób, które uciekają od problemów zamiast je rozwiązywać. Mniejsza z tym. Dostałam kilka pytań jak w praktyce wygląda u nas pielęgnacja Vivata, jakich przyborów używam oraz z jakich kosmetyków korzystam. Temat pielęgnacji zamykam w dwóch częściach. Część pierwszą poświęcę kosmetykom i wiedzy ogólnej. Część drugą zaś groomingowi i pielęgnacją przed wystawami.

SZCZOTKOWANIE
Zacznijmy od podstaw. Posiadając psa z długą sierścią należy pamiętać o dokładnym szczotkowaniu. Sierści można nadać odpowiedni blask na wiele różnych sposobów. Najłatwiej jest jednak regularnie, a za razem bardzo dokładnie wyczesać psa. O codziennym, żmudnym czesaniu nie możemy zapominać. Jest ono bowiem podstawą. Do rozczesania w trudno dostępnych miejscach, miejscach, gdzie pies kołtuni się najłatwiej, a także tam, gdzie się obsikuje możemy użyć spray'u BioGroom Coat Polish. Coat Polish ułatwia rozczesywanie kołtunów, a także zapobiega powstawaniu nowych. Formuła tej odżywki nadaje sierści wystawowy blask oraz piękny połysk. Plusem jest także zmniejszanie ilości osadzanego się na psie kurzu. Nie jest oleisty oraz nie wymaga płukania wodą. Na psa długowłosego należy warstwowo rozpylić odżywkę i wyszczotkować. Po kąpieli należy rozpylić na całym psie i stylizując wysuszyć.
Przy czesaniu niezbędna jest szczotka oraz grzebień. Pisząc na swoim przykładzie polecę szczotkę Lawrence. Pracująca poduszka, o której już wspominałam świetnie pobudza krążenie krwi a także dopasowuje się do ciała psa. Przydatne będą również dwa grzebienie o rozstawie zębów 1mm i 4mm. My korzystamy z Trixie 2mm.



TRYMOWANIE 
Wytrymowany, niegubiący sierści pies - od dawna tego u nas nie było. Przez dłuższy czas po trymowaniu Vivat nie gubił tak intensywnie sierści, co dla nas było wybawieniem. Vina zawsze trymuje nasza Groomerka, więc tutaj się nie wypowiem, aczkolwiek przymierzam się do kupna trymera Mars Coat King. Domowym sposobem nieco zbliżonym do trymowania może być czesanie grzebykiem (2-4 mm) i gumką recepturką nałożoną pomiędzy ząbki grzebyka. Polecam! Super wyczesuje sierść.

KĄPIEL
Kąpanie u nas odbywa się co tydzień. Szczególną uwagę należy przyłożyć do gruntownego rozczesania psa przed kąpielą. Kołtuny w kontakcie z wodą stają się trudniejsze do rozczesania.
Cały proces kąpieli najlepiej zacząć od nalania do wanny / miski wody. Wody powinno być na tyle dużo, aby pies był dokładnie namoczony a drobny brud, piasek, sól odmoczyła się. Przydatne może być także użycie szamponu do rozmoczenia ciała. Najlepszym szamponem do odmaczania łap u nas okazał się BioGroom Protein Lanolin oraz Herbal Groom. Herbal Groom zawiera starannie dobrane wyciągi roślinne z aloesu, chmielu, krwawnika, rumianku, rozmarynu, trawy cytrynowej a także balsam miętowy. Protein Lanolin zaś zawiera substancje czyszczące z oleju kokosowego. Oba szampony wzbogacone są o lanolinę i proteiny. Najlepiej rozcieńczać w proporcjach 1:4. Do mycia używamy obecnie Show Techa Pro Romance (rozcieńczanie 1:5).




KĄPIEL part 2, czyli użycie odżywek
Do uzyskania odpowiedniego rezultatu przy kąpieli psa warto użyć odżywki. Zazwyczaj zaleca się korzystanie z jednej marki kosmetyków, aczkolwiek u nas używane są dwie odżywki - #1 All Systems Botanical Conditioner a także BioGroom Super Cream. Botanicala używam od lipca. Sierść po nim jest miękka i odżywiona. Botanical u nas używany dwa razy w tygodniu. Nasuwa się pytanie - spłukiwać czy zostawić na sierści? Do pewnego czasu zostawiałam balsam na psie, czy dało to znaczną różnicę? Nie. Odżywkę należy jedynie zostawić na kilka minut po czym dokładnie spłukać. Super Cream jest witaminową bombą. Co prawda używamy go od niedawna więc szczegółowej opinii jeszcze nie mam wyrobionej, ale kilka razy był on używany i jest świetny!
Najlepsze jest to, że jest całkiem wydajny. Rozrabiamy go w innym naczyniu ok. 2 łyżeczki na 0.5 litra ciepłej wody. Potem zostawiamy to aż do wystygnięcia i moczymy całego psa. Tą odżywkę również stosujemy dwa razy w miesiącu.




SUSZENIE
Dla nas to najbardziej nieprzyjemna część pielęgnacji. Jak wiemy, ciepłe powietrze wysusza sierść i powoduje jej osłabianie. Dlatego właśnie pies powinien być suszony powietrzem przepływowym. U nas trwa to nawet do dwóch godzin, więc jest to zabawa... Susząc psa warto nałożyć ponowną warstwę Coat Polisha i stylizować sierść szczotką.

     Czas na opis pielęgnacji w sezonie kolejno wiosennym, letnim, jesiennym i zimowym :)

SEZON WIOSENNY
Wiosnę lubią wszyscy, ale trochę jest zabawy z pielęgnacją. Przede wszystkim lepkie ziarenka trawy, które na każdym spacerze masowo przyklejają się do poduszek łap, uszu. Pomaga maksymalne wycięcie sierści spomiędzy poduszeczek oraz snood.

SEZON LETNI
Trzeba wziąć pod uwagę możliwość przesuszenia się włosa pod wpływem słońca, piasku oraz wody. Pomaga cotygodniowe, porządne nawilżanie sierści oraz regularne kąpiele.

SEZON JESIENNY 
Patyczki, patyczki z kolcami, liście i do tego pogoda w kratkę. Dlatego nie lubię jesieni. Sprawdzi się kombinezon i czesanie po każdym spacerze.

SEZON ZIMOWY
Najgorszy sezon z możliwych, tym bardziej jeśli jest taka "zima" jak obecnie (czytaj: chlapa i błoto na dworze zamiennie ze śniegiem). Świeży śnieg uniemożliwia długie spacery. Z prostego powodu, na psie tworzą się ogromne, śniegowe kule, które utrudniają mu chodzenie. Pomocny jest kombinezon oraz snood. Należy również uważać na łapki i wrażliwe poduszeczki. Polecam krem do smarowania na łapki na ok. 10 - 15 minut przed spacerem oraz czesanie po każdym spacerze.



W poście part 1 to byłoby na tyle. Nic specjalnego, w sumie... sama spodziewałam się czegoś lepszego ;) pozdrawiam serdecznie :)

9 komentarzy:

  1. Bardzo fajnie opisana pielęgnacja takiegoż długowłosego psiaka.Czekam na kolejną część : )

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna ta notka, opłacało się czekać na nią :)
    Wiedzę, że strasznie dużo czasu poświęcasz na pielęgnację Vivata. Ale widać rezultaty, pies ma sierść po prostu przecudną! :)
    Moje psiska nie lubią kąpieli oraz czesania, toteż rzadko to robię. Puszka, który jest w typie spaniela obcinam dość krótko na łapach i za uszami, gdyż tam robią mu się kołtuny. Kiedy chcę go czesać, wrzeszczy i szczerzy zęby..
    Misiu natomiast ma sierść, która się nie kołtuni :) Czeszę go zawsze przed kąpielą, która jest co 3 miesiące.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dobra notka, muszę coś zrobić z matową sierścią mojego goldeniastego. Na ten temat wiem bardzo niewiele, gdyż nigdy się nie wgłębiałam. A potrafisz polecić coś na łupież?
    Nie dziwię się reakcji przechodnia, sierść Vivata przykuwa spojrzenia i wzbudza zazdrość niejednego właściciela :D Oby tak dalej! ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Napwno wykorzystam troch dobrych rad ;) Ja mojej nie suszę wogóle, bo jej odbija :(
    Panicznie boi się suszarek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super pomocny post :D
    Na pewno skorzystamy z porad :)
    U nas włosy i tak się poprawiły , bo kiedyś było gorzej .
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo przydatny post dla mnie za niedługi czas, pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo przydatne . Ja trymuje Rudiego od jakiegoś czasu sama , czasem "na szybko" trymuje go maszynką , ale przeważnie wyrywam włoski ręcznie . Będziecie w Lublinie ? Jeśli tak to na pewno się spotkamy bo cockere z cavisiami są na jednym ringu ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny post!!!
    Nawet nie trzeba jeździć na wystawy, bo te porady przydadzą się dla każdego właściciela nawet nie wystawowego psiaka =)

    Pozdrawiam Natalka i Beny

    OdpowiedzUsuń