Sytuacja z poprzedniego dnia nie powtórzyła się. Gdy obudziłam się rano i zobaczyłam Vivata rozłożonego na podłodze, jak żabę od razu wstałam i wyszłam z nim na dwór. Po powrocie ze spaceru spakowałam wszystkie potrzebne na szkolenie rzeczy i wyjechaliśmy. Nauczyliśmy się dziś zostawać na komendę w pozycji siedzącej. Byłam zła na niepogodę, bo bardzo chciałam jechać nad Wisłę albo do parku. Po ćwiczeniach postanowiliśmy pojechać z rodzicami, nad Wisłę, ale szybko zrezygnowaliśmy, bo było zbyt zimno, ale będąc w centrum miasta wyruszyliśmy do parku.
Standardowo puściłam Vivata ze smyczy. Bardzo chciał wejść do fontanny, ale za bardzo sobie nie radził więc mu pomogłam. Jego puszyste łapki i ciałko stały się nagle chudziutkimi patyczkami. Jednak wystarczyła chwila na słońcu i na mokrej sierści nie było widać śladu.
Bardzo udany dzień. :)
Super te zdjęcia. Ja też nie za bardzo odróżniam amstaffy i pit bulle xD
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
dodaje bloga do obserwatorów . :)
OdpowiedzUsuńśliczny blog,ciekawa notatka i wspaniałe zdjęcia . :)
Pozdrawiamy .
I chciałabym cię poinformować ,że dodałam banner twojego bloga na mojego bloga . :D
OdpowiedzUsuńŁadne widoczki na zdjęciach,Vivat jest uroczym psem.Spacer po Wawie najwyraźniej się wam udał.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCiekawy post i zdjęcia, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCiekawy spacer mieliście i jakie śliczne widoki:D
OdpowiedzUsuńVivat jest taki śliczny.Miło się czyta:)
Pozdrawiamy.
Bardzo ciekawy blog . Także zajmuje sie fotografią , lecz musze sobie kupic lepszy sprzęcior :D
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia robisz , bardzo mi sie podobają ,aczkolwiek ja uwielbiam zdjęcia z użyciem Makro .
Masz bardzo ślicznego psa .
Dodaje do obserwowanych i zapraszam do siebie.
Bardzo ładne zdjęcia, szkoda, że takie małe :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam u psów to oczekiwanie na pierwszy spacer, możliwości podczas szkolenia, różne emocje na pysku podczas nieprzewidzianych sytuacji...
Świetnie, że się tak dogadujecie :)
śliczny piesek :)
OdpowiedzUsuńi ciekawy blog :))
Super blog ! Masz ślicznego psa !
OdpowiedzUsuń