Od miesiąca mamy niezwykłą przyjemność biegania pod okiem Tomka Jakubowskiego, w Team Spirit. Nasza grupa składa się z owczarka szkockiego, bordera i jack russella. Team konkretnie męski, ale do tej pory nie było żadnych spięć między chłopakami. Zajęcia zaczynałam z przekonaniem, że to sport dla Vina i miałam rację! Na każdej lekcji daje z siebie sto procent :).
Zaczęliśmy wszystko od nauki obiegania boczków. Mimo, że ten element mamy od lat opanowany, na torze pojawiło się kilka małych niedociągnięć. Natychmiast po obiegnięciu Vivat wracał do mnie, zamiast obiec przeszkodę drugi raz. Kreatywność Tomka pozwoliła nam jednak naprawić błędy i udaje się nam omijać boczki po dwa, trzy razy. Przebieganie przez tunele, zmiany rąk idą nam zaskakująco dobrze. Na torze jest bardzo skupiony, słucha mnie i moich komend, ale co najważniejsze - MYŚLI! Aktualnie zaczęliśmy pracę nad slalomem i powiem Wam szczerze, że widzę światełko w tunelu! :D
Vini jest psem niespodzianką, zaskakuje mnie na każdym kroku. Od jakiegoś czasu na spacerach zupełnie ignoruje psy, jestem dla niego najważniejsza i jest gotowy do pracy w każdej chwili. Na treningach bez problemu odpoczywa w czasie przerw w klatce, zupełnie nie reagując na psy obok. Jestem naprawę zachwycona i mam nadzieję, że cała nasza agi-kariera będzie wyglądała tak świetnie, bo na tę chwilę wszystko wygląda obiecująco. No i chyba trzeba się będzie zmobilizować do sklejenia filmiku, bo materiał nieustannie się gromadzi... :P
Super, że tak dobrze Wam idzie!
OdpowiedzUsuńMy agility spróbowaliśmy raz i... to chyba sport nie dla nas :P
Niemniej jednak kibicujemy i czekamy na filmik! ;)
Super! Zazdroszczę treningów :) My zadowalamy się na razie naszym niekompletnym torkiem, który sami skombinowaliśmy . Ale od wiosny planuję zapisać się na kurs, bo niedawno odkryłam, że niecałą godzinę ode mnie jest drużyna, która na swoim własnym torze trenuje :)
OdpowiedzUsuńŻyczymy wam powodzenia!
Gratulacje! Takie treningi to super sprawa. My najpierw musimy wyeliminować agresje co do innych samców, a wtedy możemy jeździć na treningi. Mam nadzieję, że się nam uda. :D
OdpowiedzUsuńkundel-reks.blogspot.com
Agility to super sprawa! Sama miałam przyjemność być na jednym treningu, ale niestety dojazd pokrzyżował nam plany na późniejsze lekcje. Mimo wszystko gratuluję, że macie możliwość trenowania i wychodzi wam to tak dobrze :)
OdpowiedzUsuńH&F
http://jaimojaspanielka.blogspot.com/?m=0
Gratuluje postępów! My tez powoli zaczynamy nasza przygodę z agi :-)
OdpowiedzUsuńGraty z całego zapsionego serducha- obyście razem czerpali z agility jak najwięcej radości. :)
OdpowiedzUsuńA na filmik czekam niecierpliwie- fajnie byłoby zobaczyć Was w akcji na torze.
Pozdrówka!
Gratki, strasznie chciałabym zobaczyć Waszą pracę na żywo! :)
OdpowiedzUsuńOh, zazdroszczę! Miałam okazję biegać pod okiem Tomka na majówce, i muszę przyznać że było super. Ma bardzo profesjonalne podejście, z tego obozu bardzo dużo wyniosłam :D
OdpowiedzUsuńŻyczymy powodzenia, duzo agiliowych sukcesow! :)
Super! :))
OdpowiedzUsuńPowodzenia w dalszych treningach a w przyszłości na zawodach ;)
Pozdrowienia :)
Zazdroszczę... :P Życzę powodzenia ! Pozdrawiam i zapraszam do mnie. :)
OdpowiedzUsuńGratulacje :) Mój psiak za agility nie przepada, ale cóż...
OdpowiedzUsuńMogłabyś napisać post o wystawach? O przygodach na nich, jakie psy lubisz wystawiać i jak to robisz? Albo dac jakieś porady dla wystawców, np. jak podkreślić zalety psa? Proszę 😊
Wielkie BRAWA! Życzę powodzenia w dalszych ćwiczeniach i samych sukcesów! U nas w mieście nie ma żadnego psiego parku z agility, psiego parku bez agility również, ale cóż... Szkółek dla psów również jest mało i nie wiem nawet, czy prowadzą takie zajęcia, ale tak to jest, jak się mieszka w dziurze, a nie w mieście :/ Wielkie zazdro!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i ściskam mocno, zapraszam na http://czarnekudelki.blogspot.com/ :)
Strasznie Ci zazdroszczę trenowania agility ze spanielem. Ja liczę na to, że jak w moim życiu pojawi się kolejny pies to też zabiorę się właśnie za tą dziedzinę sportu. Na dzień dzisiejszy nie mogę pozwolić sobie na to między innymi przez główny powód jakim jest kontuzja Shushy (uszkodzony ACL). Jednak również miałyśmy okazję spróbować swoich sił w agi i myślę, że to jest to ;) Miłego trenowania i szybkich sukcesów dla Was obojga!
OdpowiedzUsuńWielkie gratulacje! Zazdrościmy takich sukcesów! Oby tak dalej! Powodzenia :D
OdpowiedzUsuńSiwetny blog, jak i świetny blog :)
Będziemy wpadać z miłą przyjemnością! :)
Pozdrawiamy!
Zapraszamy do nas,
http://codziennebeagle.blogspot.com/
Weronika&Molly ♥
Świetny wpis! Na wiosnę też mamy zamiar stworzyć tor agility dla Lilo
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do nas!
http://przygodylilo.blogspot.com/
Super czytać o takich sukcesach :) powodzenia w dalszym rozwoju :) Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńlabowamania.blogspot.com
Gratuluję treningów :) Też mam czarnego cocker spaniela angielskiego (ma na imię Marley). Powodzenia :D Może niedługo coś wygracie na jakiś zawodach? Mojemu psu raczej nie dopisuje cierpliwość, żeby ćwiczyć "w kółko to samo" ;).
OdpowiedzUsuńPzdr
Zozikowa z Marleyem
I już prawie rok mija...
OdpowiedzUsuń