Wracając do aktualności, hm... Ostatnio spory nawał pracy i brak czasu na jakiekolwiek spacery (spacer dla mnie to przynajmniej 2 godziny). Ćwiczenia z psem trochę podupadły a niewybiegane stworzonko ma głęboko gdzieś wracanie na zawołanie. Także musimy zająć się organizacją i znaleźć więcej czasu na piesa. Tak czy inaczej udało nam się w mniejszym czy większym ogarniać tyłek i ładnie wchodzi na 40 cm :p wkrótce może uda nam się skleić kolejny filmik. Poczekamy jednak aż pogoda zrobi się trochę bardziej przyjazna :D
Śniegowo
W końcu od jakiegoś czasu mamy ZIMĘ. Co prawda biały puszek nie sprawia, że się uśmiecham, ale za to uśmiech widać na Vinkowym pysiu :p fotki z ostatniego zimowego spacerku:
Wracając do aktualności, hm... Ostatnio spory nawał pracy i brak czasu na jakiekolwiek spacery (spacer dla mnie to przynajmniej 2 godziny). Ćwiczenia z psem trochę podupadły a niewybiegane stworzonko ma głęboko gdzieś wracanie na zawołanie. Także musimy zająć się organizacją i znaleźć więcej czasu na piesa. Tak czy inaczej udało nam się w mniejszym czy większym ogarniać tyłek i ładnie wchodzi na 40 cm :p wkrótce może uda nam się skleić kolejny filmik. Poczekamy jednak aż pogoda zrobi się trochę bardziej przyjazna :D
Wracając do aktualności, hm... Ostatnio spory nawał pracy i brak czasu na jakiekolwiek spacery (spacer dla mnie to przynajmniej 2 godziny). Ćwiczenia z psem trochę podupadły a niewybiegane stworzonko ma głęboko gdzieś wracanie na zawołanie. Także musimy zająć się organizacją i znaleźć więcej czasu na piesa. Tak czy inaczej udało nam się w mniejszym czy większym ogarniać tyłek i ładnie wchodzi na 40 cm :p wkrótce może uda nam się skleić kolejny filmik. Poczekamy jednak aż pogoda zrobi się trochę bardziej przyjazna :D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Super zdjęcia! <3 Widzę, że macie szelki Hurtta :D. My też je mamy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy! :)
Nina&Figa
figusiowyswiat.blogspot.com
Ładne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńKama ma tak samo. Ostatnio byłam chora , więc nie mogłam chodzić z nią nie wiadomo jak długo (a wszyscy byli w pracy :P) , więc w końcu też przestała przybiegać na zawołanie. Choć już to zauważyłam jakiś czas temu , że pies musi być wybiegany aby przybiec na zawołanie :P
A tak w ogóle to u mnie jest teraz wielka chlapa , a nie śnieg :P
Pozdrawiam i zapraszam do nas;
http://kamkowezycie.blogspot.com/
Uwielbiam Twoje zdjęcia! Są rewelacyjne. :)
OdpowiedzUsuńU nas podobnie jeśłi chodzi o wracanie na zawołanie... Cóż, powodzenia w ćwiczeniach.
Pozdrawiam!
Prześliczne fotki *-*
OdpowiedzUsuńEh, u nas tak samo.. przez to , że sie rozchorowałam (ależ to z mojej strony oryginalne...) To z piesiem maksymalnie na 40 minutowe spacery łazimy a i to coraz żadziej bo miałąm gorączke :C Czekamy na ferie <3
opzdrawiamy1
Śliczne fotki :))
OdpowiedzUsuńMy dopiero będziemy zaczynać "Przywołanie"
http://golden-luna.blogspot.com/
Pozdrawiamy
Ola i Luna
A u nas na tyle ciepło że można z psem w bluzkę i trampkach wychodzić!
OdpowiedzUsuńDzisiaj było tak pięknie że przeszliśmy 10km ;))
No ale niestety od poniedziałku znowu szkoła i nazwał nauki.