Słoneczko (Ty moje)!

Piękna pogoda, która zachwyca wszystkich dookoła zachwyciła także nas.
Wczoraj postanowiliśmy przejść się do lasu. Z lasu nic nie wyszło, poszliśmy na skarpę. Obawiałam się kleszczy, ale gdzie ich nie ma? Mała rzeczka, a raczej strumyczek towarzyszył nam całą drogę ... donikąd. Szliśmy polną ścieżką, słoneczko miło prażyło w plecy, pies biegał bez smyczy (już prawie zapomniałam, jakie to wspaniałe uczucie, kiedy pies biega sam). Wszystko było idealne. Po ponad dwugodzinnym spacerze zmęczeni wróciliśmy do domu. Wszyscy padli, włącznie z psem. Wieczorem mieliśmy iść do rodziny, spodziewali się, że weźmiemy Vivata, ale go nie wzięliśmy. Mój pies dostał butelkę ze smakami w środku i zapewne do naszego powrotu się z nią męczył.



Tu padnięty po spacerze...


... tu skradający się do butelki...


... tu walczący z butelką...


Myślałam, że po wieczornych wrażeniach będę spać jakoś długo, ale nie. Rano wstałam, dałam psu jeść i poszliśmy na łąkę. Nikogo tam nie było, więc postanowiliśmy wracać. Spotkaliśmy Dżagę, pręgowaną suczkę boksera. Chwilę się pobawili, po czym "scenę miłosną" "przerwała" im Fela - welsh corgi cardigan. Postanowiliśmy jednak wracać.


Tak koło 16 byliśmy umówieni z rodziną, u której wczoraj byliśmy. Ich córka - Agata - jest totalnie zafiksowana na puncie mojego psa. Zanim spotkaliśmy się w umówionym wcześniej punkcie spakowałam mnóstwo wody i jakieś inne pierdółki. W końcu nadeszła chwila spotkania...

... Postanowiliśmy, że pójdziemy do parku. W parku byli ludzie, ale mój pies się słucha (tak, tak, słucha, no dobra, poza tym jak zobaczy psa, chociaż szybko go sobie odpuszcza) więc go puściłyśmy. Agata nie była już tak zadowolona, bo to ona miała w posiadaniu smycz. Biegałyśmy, wydurniałyśmy się, ćwiczyłyśmy z Vu... Co chwilę latałyśmy dać mu wodę do picia, a ten szczęśliwie chłeptał jęzorem kropelki. Oczywiście pamiętałam o aparacie, (nie tak jak wczoraj) dlatego mam fotki. Większość to natura, dlatego zapraszam także na drugi blog, tam ukaże się fotorelacja z dnia dzisiejszego.



Agata & Vuu

Nikt nie patrzy na aparat... a raczej na słońce...








Cieplutko się żegnamy i do kolejnego postu! Jutro zapewne znowu pójdziemy z Agatą na spacer, ale nie będę tu pisać kolejnego postu. Krótka fotorelacja na blogu o fotografii oraz na photoblogu.

Serdecznie zapraszam!

9 komentarzy:

  1. No to spacerek udany! Na punkcie Kory szaleją gównie dzieciaki ;p A jak zobaczą smycz automatyczną to mnie proszą żebym dała im potrzymac xd

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zdjęcia, twój blog o fotografii jest super, również na niego wpadam! :) Mam nadzieję że posty będą pojawiały się coraz częściej! = ) Na tym jednym zdjęciu to jesteś ty i Aga, czy jeszcze ktoś inny? :D Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie :

    http://jamnik-maja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas też jest bardzo ciepło ale trochę za bardzo :p Łał Vivat siedzi na ławce :D Rosa nigdy by na nią nie weszła ;o xd

    Pozdrawiam i czekam na kolejne posty ;3

    OdpowiedzUsuń
  4. Na tych zdjęciach z parku Vivacik pokazał swoją piękną buźkę bo na poprzednich coś ją zakrywał :)
    Moja ciocia ma identycznego spanielka jak Vivat :) U nas też była piękna pogooda :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny spanielek :)
    Pozdrawiam i zapraszam do nas :)
    http://beagle91.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny pieski *.*
    A teraz 04.05 trochę zimno u nasz było ale
    30.04 było naprawde gorąco :)
    Obserwuję ;3 (licze na rewanżyk :> )
    Zapraszam do mnie!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę ,że Vivat uwielbia takie wypady . Bardzo ładne zdjęcia i ciesze się ,ze u was też pogoda dopisała :)


    Zapraszam do Nas w końcu u nas nowy post i wiele pięknych zdjęć .
    Przepraszam za brak komentowania postów poprzednich , lecz brakowało mi czasu.

    OdpowiedzUsuń
  8. To spacer się wam udał :) fajne zdjcia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawy post, jak i udany spacer :)
    Dobrze, że u Was jest ładna pogoda, w sumie u nas również, jednak jutro ma prawdopodobnie padać.
    Zdjęcia są dobre jak na początkującego fotografa :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń