Ogólny chaos

     Ewidentnie do naszego życia wkroczył chaos. Chaos ujawnił się w środę, po moim powrocie ze szkoły do domu. Na pierwszy rzut oka wszystko normalnie, czysto. Jednak przeżyłam istny szok, kiedy weszłam do salonu i kuchni. Po całym mieszkaniu walały się kawałki gazet i książek. Lektura musiała być wyjątkowo wciągająca. :D Do tego doszły jeszcze kable USB i ulubione klapki mojej mamy. Solidna guma klapków okazała się niewystarczająco solidna w pojedynku ze szczenięcymi zębami. :D Zdecydowaliśmy się więc na jakieś szkolenie. Będzie to psie przedszkole, ale myślę, że Vivatowi przyda się trochę dyscypliny. :D Najbardziej zdenerwowało mnie to, że załatwił się w domu. Od dawna mu się to nie zdarzało, rano wychodzi na długi spacer, po szkole też, a w ostatnim czasie bardzo się to nasiliło.






Mimo tego piątek był bardzo udanym dniem. :)

1 komentarz: